14-16.II.2014 – Ostatki w Tykocinie

Niemal do ostatniej chwili miejsce, w którym miały odbyć się tegoroczne Ostatki, było owiane mgłą tajemnicy… I przyznać trzeba, że niespodzianka była ogromna, gdy okazało się, że w Anno Domini 2014 bawić będziemy na osławionych i baaardzo przez nas lubianych salonach Alumnatu w Tykocinie.

W piątek 14 lutego niebywale szybko i bez zbędnego ociągania się, zapakowaliśmy się tradycyjnie do Robertowozu i rozpoczęliśmy swobodne relaksowanie się. Prezes sobie tylko znanym schematem przydzielił nam pokoje, o czym poinformował nas znanym nam już systemem karteczkowym. Błyskawicznie pomknęliśmy do Tykocina. Można nawet powiedzieć, że jechaliśmy niemal z prędkością światła. Pozwolę sobie dodać, że ze względu na Święto Zakochanych zapanowała miedzy nami atmosfera ogólnej szczęśliwości i wesela, która nie opuściła nas ani przez sekundkę całego wyjazdu 🙂

Po rozlokowaniu się w apartamentach samowolnie obieliśmy we władanie pokój Groszka i Witka, bo… najbardziej nam się spodobał. A tam raczyliśmy się wszelkiej maści frykasami i delicjami, które przywieźliśmy wraz ze sobą. Dodać należy, że naszemu szanownemu Gospodarzowi ks. Witoldowi udało się nas odnaleźć, by uraczyć nas garścią ciekawych historyjek i anegdot.

W sobotę raniutko powędrowaliśmy na śniadanko i raz-dwa-trzy-sześć-siedem-osiem zapakowaliśmy się do busika, gdzie czekał na nas nasz zacny przewodnik Tomek Pac. Razem z nim pojechaliśmy do Choroszczy, gdzie zwiedziliśmy letnią rezydencję rodziny Branickich, w których mieści się Muzeum Wnętrz Pałacowych oraz kościół pw. św. Jana Chrzciciela i św. Szczepana. Stąd pomknęliśmy do Białegostoku do Pałacu Branickich, po którym oprowadzała nas baaardzo miła Pani przewodnik Kasia, którą długo będziemy wspominać. Poznaliśmy wnętrza pałacowe oraz Muzeum Historii Medycyny i Farmacji. Później Tomasz poprowadził nas do Katedry Białostockiej – Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia, o której opowiedział nam kilka słów, z tej lekcji w naszych głowach na pewno pozostanie hasło „rzygacze”. 🙂 Następnie pomaszerowaliśmy charakterystycznym, bo trójkątnym rynkiem białostockim do cerkwi pw. św. Ducha, po czym dostaliśmy przysłowiowe pięć minut przerwy.

Po powrocie do busiku pomknęliśmy dalej do Krypna, by pokrzepić się swojską strawą w Przysiółku Szlacheckim „Pacowa Chata”. Panie mogły zatańczyć z najprawdziwszym szlachcicem, a panowie pomachać szabelką J, po czy zwiedziliśmy mini muzeum naszego Gospodarza, w którym znajdują się zbiory etnograficzne, historyczne i militaria. Ciężko było nam się pożegnać z przemiłymi gospodarzami, ale niestety czas naglił. Trzeba było wyrychtować się na imprezę ostatkową, na której wśród gości byliśmy, miód i wino piliśmy, a cośmy widzieli i słyszeli… pozostanie w naszych pamięciach do kolejnego wspólnego wyjazdu ;).

W niedzielę całkiem żwawi i bez zbędnej opieszałości pojawiliśmy się na śniadanku, po którym mogliśmy udać się na wycieczkę po Tykocinie 🙂 Nasz spacer umilał nam Witek czytając nam zacną lekturę, powstałą we Francji w roku 1751, która, jak możemy przeczytać z pewnych źródeł Szybko zdobyła ogromną popularność, a jej najbardziej rubaszne ustępy czytano na salonach po spożyciu ostatniego dania wystawnej kolacji. Lektura dzieła, wzbudziwszy śmiech, ułatwiała trawienie. Dowiedzieliśmy się z niej, jak w sposób dyftongalny, czy mniej preferowany sposób pryncypialny, należy „wspomagać” procesy towarzyszące trawieniu 🙂 Lektura była tak wciągająca, że niewątpliwie pozwolimy sobie kontynuować ją na kolejnych klubowych wyjazdach 😉

I tak niepostrzeżenie przy ogólnych wybuchach śmiechu prawie do łez wyruszyliśmy ku Warszawie. Robert, jak zawsze, w magiczny sposób przeniósł nas pod KSP i tak zakończył naszą wycieczkę kilka przecznic dalej, ale o tym ciiiiiiiiiiii… 🙂

                                                                                                                                                                                                           A.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *